W ostatnim wpisie było o ilości cukru w cukrze, czyli o słodkich alternatywach cukru rafinowanego, które chemicznie są węglowodanami, ale zdecydowanie nie szkodzą tak jak „biała śmierć”. Oczywiście słowem kluczowym jest umiar. Miód i syrop klonowy nie mogą być spożywane bez żadnych ograniczeń. To ciągle cukier który przesuwa wskazówkę wagi do przodu 😉
Zatem czy istnieją zamienniki, które kalorii mają mniej, są słodkie i mogą być spożywane przez cukrzyków? Jasne, cała masa słodzików sztucznych, których unikam jak diabeł wody święconej. Jeżeli musiałabym wypić colę, to nigdy light. Po pierwsze mam wrażenie, że mam w ustach całą tablicę Mendelejewa, po drugie wyczytałam, że (na przykład) aspartam wpływa na obumieranie komórek nerwowych. Mam wystarczające kłopoty z pamięcią, nie zamierzam więc sobie kolejnych zagubionych kluczy, zapomnianych dat i pomylonych twarzy fundować 🙂
Sztuczne słodziki są brane pod lupę od kilkunastu lat, niektóre wnioski budzą ogromny niepokój, chociażby ten dotyczący sacharyny i wielu innych substancji słodzących, które mogą powodować przewlekłe choroby, w tym także raka. Warto wspomnieć, że spożycie tych „zamienników” jest regulowane przez Food and Drug Administration. FDA stworzyło listę zalecającą dziennie spożycie każdego słodzika, ale muszę wspomnieć, że słodziki spożywane w ilości nawet powyżej 10 g mogą prowadzić do dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Wróćmy do zamienników, które spełniają powyższe funkcje, a więc są mało kaloryczne, nie podnoszą poziomu cukru i są słodkie, ale oprócz tego NATURALNE! Jest całkiem duży wybór słodzików naturalnych. Zauważyłam, że ostatnio przybywa nowych.
Na ten moment miałam szansę przetestować trzy słodziki:
– stewia,
– ksylitol, cukier brzozowy (kod chemiczny: E967),
– erytrol (kod chemiczny: E968).
Cukry alkoholowe są również węglowodanami (jak cukier rafinowany), występują naturalnie w niektórych owocach i warzywach, nie są mocniejsze (czyli słodsze) od cukru. Cukry alkoholowe czyli wspomniany wcześniej ksylitol nie jest uważany za niekaloryczny ani nieodżywczy słodzik, ale na pewno jest mnie tuczący niż cukier buraczany i nie ma wpływu na powstawanie próchnicy. Mimo swojej nazwy, cukry alkoholowe nie zawierają ani grama etanolu. Jakie są jeszcze inne zalety ksylitolu? Na pewno nie fermentuje w przewodzie pokarmowym, może być też obrabiany w wysokich temperaturach. Smakuje i wygląda podobnie jak cukier, co niewątpliwie jest zaletą, chociaż niektórzy marudzą, że jest wyczuwalna różnica, mnie to nie przeszkadza. Mam drobną obsesję na punkcie odgrzybiania organizmu, te paskudne grzyby Candida nie pozwalają mi spać spokojnie, ucieszyła mnie zatem wieść, że cukier brzozowy utrudnia ich rozwój. Podsumowując ksylitol ma mniej kalorii niż cukier, niski indeks glikemiczny i pomaga w higienie jamy ustnej.
Drugim słodzikiem naturalnym niech będzie proszek pozyskiwany z liści stewii. Ten zamiennik jest podobno aż trzysta razy słodszy od cukru, a sproszkowane liście stewii około czterdziestu razy. Jeszcze kilka lat temu podejrzewano, że glikozydy stewiolowe mogą zwiększać ryzyko zachorowań na raka, ale Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności uznał, że stosowanie stewii jest bezpieczne (4 mg na każdy kilogram masy ciała). Świeże liście stewii można dodawać do sałatek owocowych. Zapytacie skąd świeże liście? Z ogródka, albo z doniczki. Suszonymi albo sproszkowanymi liśćmi można posłodzić napoje czy przetwory. Słabo sprawdza się jako dodatek do ciast, proponuję użyć ksylitolu.
Czy liście słodzika naturalnego mają jakieś właściwości? Na pewno bez ryzyka mogą je spożywać osoby cierpiące na cukrzycę lub fenyloketonurię. Omawiany słodzik nie posiada kalorii i jest bardziej wydajny niż cukier, mimo że droższy. Mnie trochę przeszkadza smak stewii, poza tym wolę ksylitol, wydaje mi się, że oprócz słodkości niesie ze sobą tyle dobra dla organizmu, zaś stewia to raczej tylko smak, za który wałeczkami płacić nie trzeba 😉
Na koniec zostawiłam erytrol, którego indeks glikemiczny wynosi zero! Jest zatem bezpieczny dla diabetyków i dla wszystkich łasuchów na diecie 🙂 Chemicznie jest podobny do ksylitolu, to również tak zwany alkohol cukrowy. Erytrol jest nieco mniej słodki niż tradycyjny cukier, ale podobnie jak ksylitol pozwala ograniczyć rozwój próchnicy zębów i chroni organizm przed działaniem wolnych rodników. Według mnie erytrol nie ma żadnego smaku, pozostawia tylko uczucie chłodu w ustach, tak jak mentol.
Jak widać zamiast sztucznych słodzików można wybrać naturalne, nie opisywałam sorbitolu czy mannitolu, które są również cukrami alkoholowymi, po prostu nie miałam z nimi styczności. Kilka dni temu w sklepie ze zdrową żywnością widziałam nowość, sproszkowane owoce lucumy. Podobno ten słodzik jest pyszny, przypomina w smaku syrop klonowy ale ma niższy indeks glikemiczny.
Wkrótce zamierzam przetestować powyższe słodziki i podzielę się z Wami kolejną partią informacji na ten temat.
Na deser łyżka dziegciu, odrobinka informacji na temat produktów słodzonych stewią, czyli Coca-Cola Life, która już dotarła do Polski. Według mnie to bujda na resorach, przeczytajcie dokładnie etykietę, napój jest po prostu dosładzany proszkiem ze stewii, nie zaś słodzony, w składzie jest nadal dużo cukru, zaś na samym końcu stewia i nie sproszkowane liście, ale chemicznie pozyskiwany wyciąg.